
Miłość, która w epoce rakiet przetrwała cały miesiąc, staje się ...
Miłość, która w epoce rakiet przetrwała cały miesiąc, staje się wieczna.
Zawsze myślałam,że samotna będę szczęśliwsza. Mam przecież pracę i przyjaciół. Ale ktoś na stałe? Za dużo z tym zachodu.
Jak widać chyba mi przeszło.
Łatwiej jest być samemu. Bo jeśli nauczymy się,że potrzebujemy miłości i ją stracimy, jeśli będziemy na kimś polegać, zbudujemy życie wokół związku a później wszystko się rozpadnie czy taki ból da się w ogóle przeżyć?
Utrata miłości jest jak uraz.
Jak umieranie.
Z tą różnicą że umieranie ma swój koniec. A to? Może trwać wiecznie...
Zgodnie z zasadami dobrego wychowania
nie wolno mówić wprost o miłości.
Miłość to największa tajemnica wszechczasów, to coś więcej niż zwykłe uczucie. To pomost łączący dwa serca, to ocean czystych, prawdziwych uczuć. Miłość to piękno, które nie znika z upływem czasu.
I szukamy powodów, by się odezwać, marnujemy cenne chwile. A już moglibyśmy siedzieć obok siebie.
Wystarczy jeden telefon i wszystko może się zmienić. To zależy tylko od ciebie.
Nie kochaj za urodę bo przeminie.
Nie kochaj za włosy bo posiwieją i
się przerzedzą. Nie kochaj za gładką
skórę bo zwiotczeje i się pomarszczy.
Nie kochaj za figurę bo łatwo ją stracić.
Nie zakochuj się w charakterze bo on
też może się zmienić. Zakochaj się w
oczach. Tylko one przez całe życie
pozostaną tak samo piękne. W oczach
jest ukryta prawda o człowieku.
Psu jest wszystko jedno, czy jesteś
biedny, czy bogaty, wykształcony
czy analfabeta, mądry czy głupi.
Daj mu serce, a on odda ci swoje.
Możesz być z kimś przez dwa lata i nie poczuć nic szczególnego. Możesz być z kimś przez dwa miesiące i poczuć wszystko. Czas to nie miernik.
Ja w życiu nienawidzę jednej rzeczy. Nienawidzę zasypiać bez słowa “przepraszam”. Z mojej strony. Nienawidzę tak zwanych cichych dni. Nie pamiętam, czy u nas kiedykolwiek taki dzień się zdarzył. Jeżeli zawalę, to ja nie mogę tak po prostu zasnąć, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że leżymy razem i śpimy koło siebie bez słowa “przepraszam".
Nie chcę już więcej kochać, cierpieć,
czekać ani wierzyć w rzeczy,
których nie potwierdza życie