
Kiedy miłość umiera, przychodzi śmierć, kiedy przychodzi miłość, umiera śmierć.
Kiedy miłość umiera, przychodzi śmierć, kiedy przychodzi miłość, umiera śmierć.
Ale zakochać się to nie znaczy kochać. Zakochać się można nienawidząc.
Skoro czujesz coś do dziewczyny, która ewidentnie czuje coś do ciebie, dlaczego pozwalasz jej się wymknąć?
W pewnym momencie możesz spotkać kogoś, kto będzie dla Ciebie doskonały, zaprojektowany by być Twoim największym skarbem i źródłem radości. Ta osoba może albo całkowicie Cię uszczęśliwić, albo totalnie zniszczyć.
Odi et amonienawidzę i kocham.
Na tym polega tragizm miłości, że człowiek nie może kochać niczego bardziej niż tego, za czym tęskni.
Pewnego popołudnia położyła się, cierpiąc z miłości, tak jak nigdy dotąd nie cierpiała.
Pozwól mi, Panie, być w świecie dotykalnym sakramentem Twej miłości: być Twymi ramionami, które przygarniają do siebie i spalają w miłości wszelką samotność świata.
Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Bo jedyną gorszą rzeczą od ślepoty... jest mieć wzrok ale nie dostrzegać tego, co najważniejsze.
Czego Ci brak? Wszystkiego. Rozmów z nią, jej opowieści o tym jak minął dzień. Brak mi jej chropowatego, ciemnego głosu, jej śmiechu, listów, które do mnie pisała i które pisałem do niej. Brak mi jej oczu i zapachu włosów i smaku jej oddechu. Brak mi poczucia jej istnienia, bo lepiej się czułem, wiedząc, że ona istnieje, że ktoś taki jak ona istnieje. Przede wszystkim brak mi chyba tego, że wiedziałem, że znowu ją zobaczę. Zawsze myślałem, że znowu ją zobaczę.