
Miłość to więź, dwie osoby nawzajem biorą się za cel. ...
Miłość to więź, dwie osoby nawzajem biorą się za cel. Dają, otrzymują.
Miłość zaczyna się od wielkich uczuć, a kończy się na drobnych kłótniach.
Miłość zaczyna się wtedy, kiedy oprócz tych wszystkich cudownych, przepięknych rzeczy nagle patrzymy na kogoś i widzimy: tutaj nędza, tam nędza, tam jakaś słabość, tutaj jakiś egoizm, tu coś totalnie nie gra, tam w ogóle jest coś, z czym nie wiem jak żyć. I w momencie kiedy w nas powstaje taka decyzja, że kocham tę osobę z tymi słabościami i będę z tymi jej słabościami szedł przez życie, i będę jej próbował w tych słabościach pomóc, dopiero tutaj zaczyna się miłość.
Nie ma nic trafniejszego nad umiejętność kochania.
Człowiek jest tęsknotą Boga, jest celem Jego miłości.
Nie zakochałam się w nim od razu. To był długi spacer przez wszystkie tajemnice. Zakochałam się w jego spojrzeniu, później w tym, jak cudownie przytula, a na końcu zrozumiałam, że nie chcę więcej całować innych ust.
Boginię można tylko uwielbiać, kobietę - kochać.
Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.
W miłości do drugiej osoby ważne jest to, by zawsze się chciało.
I w tym cały sekret bycia razem.
Prawdziwa miłość jest wieczna.
Nie po to się żyje razem, żeby się sprawdzić, tylko żeby się wspomagać i chronić nawzajem swoje bolesne miejsca.