
Miłość. Skąd się bierze? Kto w nas rozpalił ten płomień? ...
Miłość. Skąd się bierze? Kto w nas rozpalił ten płomień? Żadna wojna go nie zgasi, nie pokona. Byłem więźniem. Zwróciłaś mi wolność.
Sens nienawiści tkwi w sile, jaką ta daje miłości.
Jeżeli znasz Miłość, poznałeś także
Duszę Wszechświata, która jest Miłością.
Miłość nie jest całkowicie ślepa, ale cierpi na daltonizm.
Jeśli człowiekowi trafia się w życiu miłość, trzeba ją uczcić, trzeba chronić ją jak świętość.
Największym bogiem jest miłość.
Nie była w jego typie, powtarzał to tysiąc razy, nie pomagało. Zaszła mu za skórę, weszła w krew. Utkwiła w nim. Oszołamiała go, a zarazem irytowała - dziwna niebezpieczna mieszanka.
Musimy błądzącemu bratu pokazać, że nasza religia to miłość bliźniego, braterstwo, a jej symbolem - serce.
Bez warunków, bez wymagań. Czysta miłość.
Dziś ludzie boją się kochać, niedługo zakochani będą pokazywani w rezerwatach. Uczucia są na wymarciu, jeśli ktoś chce jeszcze zobaczyć, jak wygląda tęsknota, może zajrzeć w psie oczy.
Miłość rodzi egoizm. Człowiek obojętnieje wobec innych ludzi na świecie.