Jeżeli śmierć bliskich czegoś nas uczy, to przede wszystkim tego, ...
Jeżeli śmierć bliskich czegoś nas
uczy, to przede wszystkim tego, że
na świecie nie liczy się nic poza miłością.
Miłość to nie tylko pocałunki i przytulanie. To także troska, zrozumienie, szacunek, niekończąca się walka o zrozumienie drugiej strony, a także akceptacja jej wad i błędów.
Nie czyń sobie wyrzutów sumienia, że upokorzyłaś się dla miłości, że zdarłaś z siebie kilka warstw godności, bo twoja miłość i tęsknota były silniejsze niż duma. To świadczy tylko o tym, że potrafisz kochać poza granice swojego egoizmu - on może ci tylko zazdrościć
- Czemu kochasz kogoś, wiedząc że i tak nie będziecie razem?
- To jest tak jak z oddychaniem, czemu oddychasz, wiedząc że i tak umrzesz?
Tragedią miłości nie jest śmierć.Tragedią miłości nie jest rozłąka.Tragedią miłości jest obojętność.
Kiedy się zakochasz, nic, co było wcześniej, nie jest już ważne, żadne wcześniejsze relacje cię nie interesują, nic nie może cię zatrzymać.
Właśnie zdałem
sobie sprawę, że ja ci
wyznałem ci miłość, a ty mi nie.
Miłość nie polega na tym, że patrzy się na siebie nawzajem, ale że razem patrzy się w tym samym kierunku.
Spotykasz ludzi którzy zostawiają Ci ślady w życiu,
jak wgniecenia po wielkim gradobiciu.
Nie raz zostają
bądź odchodzą, nie zmieniaj sie i zostań sobą.
Miłość, która nie jest w stanie zaakceptować, że drugi człowiek jest różny, nie jest prawdziwą miłością, ale egoistycznym zauroczeniem.
Żadna dziewczyna nie może ponosić odpowiedzialności za swoją pierwszą miłość.