
Nadzieja – siostra lęku, matka prośby, kornej niemocy starca opiekunka.
Nadzieja – siostra lęku, matka prośby, kornej niemocy starca opiekunka.
Nadzieja to ten delikatny promyk światła, który oświetla ciemne tunel naszych obaw. Jest to cichy głos, który mówi 'próbuj jeszcze raz', kiedy cały świat mówi 'rezygnuj'.
Nadzieja to jedyna zapora przeciwko rozpaczy, to najsilniejsza więź między ludźmi, ideą łączącą niewidzialnie i nieodwracalnie wszystko, co żyje.
Nadzieja jest cichą rozmową duszy z sobą samą. Jest to co najwarte cenniejsze, niepowtarzalne i jednocześnie najbardziej narażone na stratę.
Nadzieja, to ona daje siłę do życia. Nawet kiedy wszystko dookoła wydaje się upadać, kiedy człowiek myśli, że już nic go nie pocieszy, nadzieja jest tam. Jest jak zapałka w ciemności, która zapala duszę i daje promień światła.
Nadzieja to nie jest optymizm. To nie jest przekonanie, że coś dobrze się skończy. To jest przekonanie, że coś ma sens – bez względu na to, jak się skończy.
Nadzieja, to wytrzymałość na przysłość. To odmowa schylenia głowy. To krocząca z nami przez ciemności, pochodnia, której nie zdoła zgasić najciemniejsza noc.
Nadzieja, to jedyna rzecz silniejsza od strachu. Mała ilość jest już na tyle silna, aby zniewolić mężczyznę, ale zbyt duża... zbyt duża daje mu odwagę do buntu, a za tym kryje się wolność.
Nadzieja jest jak droga na horyzoncie. Na początku nie widzisz jej, ale jeżeli będziesz iść naprzód, będzie się pojawiać, krok za krokiem.
Nadzieja to dobro, które umożliwia i zachęca do życia w przyszłości. To ona daje w życiu najgłębszy sens.
Nadzieja nie jest to coś, co daje nam fakty, to coś, co daje nam sens tych faktów.