Jak jest w wigilię Objawienia, ...
Jak jest w wigilię Objawienia, tak się też przyszły grudzień odmienia.
Grzmot październikowy - niedostatek zimowy.
Drobna mysz może się przydać niekiedy lwu potężnemu.
A jeśli serce jest tylko mięśniem, cóż po urodzie wszechrzeczy.
Przyroda nie jest miejscem do odwiedzenia. To nasz dom. W związku z tym, powinno się go szanować, doglądać i pielęgnować, jak członka rodziny.
Natura, zrozumiana jako żywioł, który człowiek bezpośrednio napotyka, jest żywym wpisaniem Bożych myśli, jest zaproszeniem, zwrócone do umysłu, do odkrywania prawdy, do dobroci i piękna, które są końcowymi celami stworzenia.
Gdy widzimy się z naturą, oczywiście widzimy tylko jakoś powierzchownie. Głębszą jej prawdę może więdnąć tylko ten, kto sam doświadcza życia, co wartością ma tylko to, co w nim zakwita z własnego korzenia.
Czymże jest człowiek wobec przyrody, co go otacza? To tylko drobinka siana na wielkim łąkowisku. Przyroda, wieczna, nieśmiertelna, zawsze młoda, zawsze świeża, zawsze nowa, o! to dopiero jest coś wielkiego, wszechmocnego, nieskończonego!
Natura jest dla nas jak matka, niczego nie bierze, a tylko daje. Uczy nas prawdziwej miłości, służby bezinteresownej, pokory i szacunku dla wszystkich istot.
Drzewa nie istnieją osobno ani samotnie. Tym, co je łączy, to korzenie.
Parasol noś i przy pogodzie.