Na Wszystkich Świętych od zrębu ...
Na Wszystkich Świętych od zrębu utnij gałąź dębu: jeśli soku nie ma, będzie tęga zima.
Odkrywamy na nowo, że nie możemy rozdzielić nas od natury, że jesteśmy przez nią skonstruowani i że musimy żyć w harmonii z tym, co pochodzi zza naszych laboratoriów.
Pozwalając na pojawienie się człowieka, natura popełniła więcej niż błąd – zamach na siebie samą.
Parasol noś i przy pogodzie.
Kiedy styczeń najostrzejszy, tedy roczek najpłodniejszy.
Co dąb, to nie brzoza; co krowa, to nie koza.
Czasami wszystko, czego potrzebujesz, to oddech natury - pływanie w rzece, spacer w lesie, słuchanie ptaków, obserwowanie leniwie przepływających chmur, zgubienie się w wielkości góry, nauczenie się pokory przed mocą oceanu.
Człowiek stoi w pośrodku stworzenia, między materią a duchem, między czasem a wiecznością.
Natura to księga, którą trzeba czytać między wierszami. Tutaj, gdzie dostrzegasz piękno, zostawiasz ślad. W jej obrębie, wszystko jest powiązane siecią niewidocznych nici, wskazujących na głębszą, ukrytą prawdę.
Sumienie świata, nie ma adresu.
Kochać drzewa, kwiaty, noszące owoce, które dają nam cień. Kochać kraj, który karmi nas, kochać sztukę, która nas zaspakaja. Człowiek powinien kochać wszystko, co jest przykrym, ale i przyjemnym, co jest dobrem, a nie złem.