
Prawda jest jedna, choć są prawd tysiące, a każdy swoją ...
Prawda jest jedna, choć są prawd tysiące,
a każdy swoją na prawdę jedyną.
Nienawidzę morderców, na przykład, ale kto może powiedzieć, co by się ze mną stało, gdybym wypadł ze slepych okien na radzieckie bagnety. Przeznaczenie jest tajemnicą, nienawidzę morderców, ale… kocham prawdę
Prawda jest jak słońce. Możesz ją schować na trochę, ale nie zniknie. Niezależnie od tego, jak wielokrotnie staramy się ją ukryć pod kocem niewiedzy, fałszu lub zwyczajnego lenistwa, zawsze znajduje sposób, aby wrócić i oświecić ciemność, którą sami stworzyliśmy.
Czymże jest prawda? Dla mądrych jest to największy z darów, dla głupców jest to ciężar nie do uniesienia.
Prawda niekiedy jest trudna do przyjęcia. Ale nie przyjmowanie prawdy nie czyni jej mniej prawdziwą.
Cóż za cud, ten nasz umysł; tak bezkresny, tak nieskończony, pełen nieograniczonych możliwości! Dlaczego więc wpadamy w tę pułapkę ograniczeń? Dlaczego decydujemy, że jest tylko jedno prawidłowe rozwiązanie, jedna prawda?
Nie ma nic na świecie, co dałoby się ukryć. Prawda, choćby nie wiem jak głęoko schowana, zawsze w końcu wypływa na wierzch - to prawda o prawdzie. Bo nic tak bardzo nie chce być odkryte jak prawda ukryta. Leżąc na dnie cóż może robić, skoro nie wypłynąć na wierzch?
Prawda, jaką szuka teatr, nie jest prawdą codzienną. Jest to prawda odkryta w momentach najgłębszego drżenia, prawda, która nas poraża, przeraża.
Prawda jest tym, czym jest, a nie tym, co byśmy chcieli, żeby była. Nawet, jeśli prawda jest trudna do zniesienia, nie zmienia to faktu, że nadal jest prawdą.
Prawda jest jak sztuka - nie jest rzeczą, którą człowiek po prostu zrozumie, ale doświadczeniem, które go zmienia. Nie jest ani statyczna, ani obiektywna. Jest zmienną energią, która tworzy naszą rzeczywistość, zawsze dostosowującą się do naszej percepcji i naszych uczuć.
Prawda nie jest czymś, co możemy odkryć za pomocą soczewki. Prawda jest czymś, co odkrywamy, patrząc przez soczewkę.