
Najstraszniejsze nie są koszmary, a sny otwierające w nas zamknięte ...
Najstraszniejsze nie są koszmary,
a sny otwierające w nas zamknięte drzwi.
Czasami prawda jest tak bolesna, że sensowne osoby wybierają samozaparcie. Prawda nie tyle rani, co na dłuższą metę osłabia.
Prawda to zawsze jest coś niemiłego, brutalne, zimne, okrutne, niewzruszone a jednak cuchnące swej własnym niewzruszonym okrucieństwem, jest to coś zupełnie nieczłowieczego.
Prawda jest jak olej: najmniejsze krzywdy go nie zniszczą, bo wypływa zawsze na powierzchnię. Rozlewaj go chociażby jak chcesz, ale nie zanurzysz, nie utopisz, nie zatopisz.
Nic nie kosztuje tak drogo, jak tanie prawdy.
Największą karą za ominięcie prawdy jest to, że samemu zaczyna się wierzyć w wypowiedziane przez siebie kłamstwo.
Tylko duch, który stale odnawia swoje pokarmy, jest zdolny do pojmowania prawdy. Ona nie przychodzi ani na modlitwe, ani na wykłady, ani na czytanie książek. Prawda przychodzi, tylko gotowym na nią.
Prawda jest twarda jak diament i krucha jak kwiat lotosu - nie można ją ściskać, można tylko otaczać nią swoją duszę.
Życie jest tak krótkie, a prawda działa daleko, a trwa tak długo. Trzeba zacząć od razu, mówić ją głośno i otwarcie, a potem trzymać się jej uparcie.
Trudno jest wyznać prawdę, gdy wiesz, że prawda jest najgorsza ze wszystkich możliwości. Prawda to kruchy most do najmroczniejszych zakątków naszej duszy.
Prawda jest jedna, choć są prawd tysiące,
a każdy swoją na prawdę jedyną.