Ten przyjaciel, co prawdę mówi.
Ten przyjaciel, co prawdę mówi.
Przyjaźń to brzmi dumnie... Przyjaźń to nie tylko chwile radości, to przede wszystkim wzajemne wsparcie w momentach, kiedy upada nam na duchu. To nieśmiertelna wiara w wartość drugiego człowieka, zarówno wtedy kiedy triumfuje, jak i wtedy, kiedy doznaje porażki.
Prawdziwa przyjaźń to niechęć do samego siebie, którą zastępuje miłość do przyjaciela. Ileż to razy, będąc przyjacielem, czułem się szczęśliwym, choć sam nie byłem szczęśliwy.
Czym sen dla ciała,
tym przyjaźń dla ducha
– odświeża siły.
Przyjaźń polega na tym, że czasem jesteś blisko, a czasem daleko. I niezależnie od tego, jak daleko jesteś, jesteś zawsze blisko. Właśnie na tym polega prawdziwa przyjaźń.
Nie opuszczaj starego przyjaciela. Nowy będzie mniej wart.
Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem.
Przyjaźń to wszystko. To drugie ja. Nie trzeba jej tłumaczyć ani też wyjaśniać. Ona jest ona, jak samoistność. Istnieje całe życie, niezależnie od miłości, rozłąki, własności, młodości ani starości. Jest lojalnością do samego końca.
Prawdziwy przyjaciel to ten, który wchodzi, gdy reszta świata wychodzi.
Przyjaźń to nie jest tylko obecność, to jest bycie z kimś, kogo znamy prawdziwie, kogo szanujemy i kochamy… Kogoś, z kim dzielimy nasze marzenia i tajemnice najbardziej skrywane… Przyjaźń to czas, gdy nasze dusze się łączą i pozostają na zawsze razem…
Przyjaźń jest niezbędna. To ważne mieć kogoś, kto podnosi Cię z podłogi, włącza muzykę, polewa kolejnego kieliszka, obejmuje Cię i siedzi z Tobą aż do rana po prostu słuchając jak miotasz przekleństwami na wszystko co Cię otacza.