
Prawdziwą przyjaźni poznaje się w biedzie.
Prawdziwą przyjaźni poznaje się w biedzie.
Przez szesnaście lat, syn, a potem - przyjaciel.
Nasi przyjaciele znają nas, kiedy jesteśmy szczęśliwi. My ich poznajemy w nieszczęściu.
Przyjaźń polega na tym, że kiedy jeden osiada w ciemności, w depresji, w bezradności, nie z powodu braku światła, ale z powodu nadmiaru ciemności, drugi jest w stanie usiąść obok i poczekać, aż wróci światło. Bez pytań, bez niewłaściwych rad, bez podejścia 'powiedziałem ci tak'. Po prostu obok ciebie.
Prawdziwe przyjaźnie są jak dobre zdrowie - nie doceniasz ich, dopóki je nie stracisz. Kiedy jesteś z prawdziwym przyjacielem, nie obawiasz się, że będzie cię oceniał, lecz cieszysz się, że zawsze będzie przy tobie, niezależnie od okoliczności.
Prawdziwa przyjaźń przychodzi wtedy,gdy milczenie dwóch osób ich nie niepokoi.
My nie tyle potrzebujemy pomocy przyjaciół co wiary, że taką pomoc możemy uzyskać.
Autorzy książek na temat sukcesu jak echolalia powtarzają, że to praca, determinacja i pozytywne myślenie prowadzą do powodzenia. Nikt nie wspomina o logice, że skoro pierwszy krok do sukcesu to zdrowie, to zdrowie to także przyjaźń.
Zmarli przyjaciele nie spoczywają
w ziemi, ale żyją w naszych sercach;
tak Bóg chciał, abyśmy nigdy nie byli sami.
Najlepszym przyjacielem jest ten, kto wydobywa ze mnie to, co we mnie najlepsze.
Wiecie kiedy można nazwać ludzi przyjaciółmi? Gdy zapłakany przychodzisz znienacka, a oni wiedzą co powiedzieć. Gdy wiedzą kiedy dać Ci kopa, i nie boją się Ci spojrzeć w oczy po powiedzeniu prawdy o wszystkim dookoła. Tacy którzy słysząc o Twoich marzeniach będą Cię wspierać, nieważne jak bardzo nierealne by były. Będą w Ciebie wierzyć, gdy sam w siebie zwątpisz.