Raz kozie śmierć.
Raz kozie śmierć.
Na czarnej ziemi chleb się rodzi.
Tańszy cudzy niż swój owies.
Nikt nie zna dnia swego ani godziny.
Kiedy żołnierza werbują, złote góry obiecują.
Kardynał nie biskup, kasztelan nie wojewoda.
Drzewo poznasz po jego owocach.
Lichy to kruk, co zdobycz z rąk wypuszcza.
Jest to cnota nad cnotami, trzymać język za zębami.
Za młodu się trzeba uczyć, a nie potem głowę suszyć.
Nie ma gada bez jadu.