Koń żłobu, nie żłób konia ...
Koń żłobu, nie żłób konia szuka.
Kochać swego niewolnika jest głupotą.
Ziarno ze swym zjadaczem, człowiek ze swoim zabójcą – żyją blisko,
Szybko dane – potem żałowane.
Krew jak wino: burzy się za młodu, tężeje na starość.
Długie życie, długa bieda.
Tak zawsze bywa, kto zanadto używa.
Zaproś sytego, wyproś nienasyconego.
Nagi śmieje się często z tego, kto ma łachmany.
W kościele nie bywają,to i świętych nie znają.
Procesja zawsze idzie środkiem.