
Błazeństwu mężczyzny nie nadaje się takiego rozgłosu, jak kobiety.
Błazeństwu mężczyzny nie nadaje się takiego rozgłosu, jak kobiety.
Pan Bóg ma nogi bawełniane,ale ręce ołowiane.
Nie ma co siać, kiedy czas niedogodny, nie ma co kosić, kiedy zboże niezdrowe. Wszystko ma swój czas, a za cierpliwością i ciężką pracą idą obfite plony.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Samo zło trwa wiecznie, ale zło, które przyniesie korzyść, staje się dobre.
Kiedy ma się konia, łatwiej o uzdeczkę.
I w głupim domu żyje mądrość.
Kto wychodzi po obcą wełnę, wraca do domu ostrzyżony.
Jakiś w Wigilię, takiś cały rok.
Kapliczkę okraść, a do kościoła zanieść.
Głupcy wszędzie się popisują.
Rozkosz przemija, cnoty trwają.