
Ostatnia osoba, o której myślisz przed zaśnięciem, to osoba która ...
Ostatnia osoba, o której myślisz przed zaśnięciem, to osoba która jest powodem twojej radości, albo smutku.
Każdy chyba w życiu posiadał człowieka,
z którym łączyła go tak cholernie dziwna
więź. I nie było to uczucie - absolutnie.
Było to coś w rodzaju przywiązania, chęci
powiedzenia wszystkiego - było to takie
dziwne "coś" czego nie da się zapomnieć nigdy.
Jestem zbyt porywcza. Zbyt często i zbyt szybko się wkurzam. Nie daję ludziom dojść do słowa, kiedy chcę przekonać ich do swojego zdania. Uspokojenie się trwa u mnie za długo, a obrywa się w tym czasie bliskim mi osobom. Zbyt często pozwalam emocjom wziąć górę nade mną.
To, że przepraszam, nie zawsze znaczy, że ja nie mam racji, a Ty masz. To tylko świadczy o tym, że bardziej cenię Ciebie niż własną dumę.
Ale jeśli życie czegoś mnie nauczyło, to tego, że wyborów należy dokonywać samodzielnie, a nie spełniać oczekiwania innych.
Daj mi tą pewność, że to wszystko jest tego warte.
Czym jest człowiek? Tym jest człowiek, na co otwiera serce. A wielkość serca nie zależy od tego, co w nie wchodzi, ale od tego, co z niego wychodzi; nie zależy od tego, co przyjmuje, ale od tego, co daje.
Zdrowy rozsądek jest niezdrowy dla marzeń.
Czasami w życiu potrzebny jest kubeł zimnej wody na głowę.
I już wiem, że trzeba nauczyć się odchodzić. Od ludzi. Od tego, co nas niszczy, co nam nie służy. Od miejsc przykrych i niezrównoważonych. Ale należy także dawać szanse w innych miejscach. Otwierać siebie z klucza. Przed kolejnymi sercami. Czasem po to, żeby dostać po mordzie. A czasem po to, by zaznać raju na ziemi.
Wybacz, ale musiałem odejść.
Musiałem odejść, by przekonać się,
że byłaś najmądrzejsza, najpiękniejsza,
najpotrzebniejsza. Przecież gdybym nie
odszedł, nigdy bym tego nie wiedział.