
Inspiracje:

Kiedyś wchodziłem do pokoju pełnego ludzi i zastanawiałem się, czy oni mnie lubią. Dziś wchodzę i zastanawiam się, czy ja ich lubię.

Ludzie, z którymi coś nas kiedyś łączyło, nie pozwalają nam odejść i żebyśmy nie wiem, jak bardzo próbowali, nie wyplączemy się z tego, nie uwolnimy. Może po pewnym czasie przestajemy po prostu próbować.

Im jestem starszy, tym bardziej jestem przekonany, że liczą się proste rzeczy. Nie kasa, tylko miłość. Że każdy ranek to nowy początek. Że można porozmawiać bez ściem, tarcz i szóstych znaczeń i mówić dokładnie to, co myślimy. Że stary Merc, może dać tyle samo radochy co Ferrari. Że można siedzieć pod drzewem, pić tanie wino, jeść kurczaka palcami i być bardziej szczęśliwym i pełnym, niż wpieprzając śledzia zawiniętego w pączek, w ekskluzywnej skandynawskiej restauracji, gdzie na stolik czeka się trzy miesiące...

Wiesz dlaczego niektórzy ludzie udają, że nic nie czują? Bo czują za dużo. I to ich przeraża.

To w twoim sercu bezczelnie dokonałam
swojego zameldowania. To w twoim sercu odnalazłam tę bezpieczną, spokojną, najcudowniejszą przystań. To ono bije tylko dla mnie - w dzień i w nocy, rano i w południe. Dźwięk jego bicia zawsze mnie uspokaja, sprawia, że chcę byś mnie jeszcze mocniej kochał.

Nic tak nie niszczy człowieka
od środka, jak udawanie, że
wszystko jest dobrze.

Nie warto starać się zatrzymywać przy sobie ludzi, przebaczając im każdy błąd, spędzać z nimi czas i każdego dnia obdarzać większym zaufaniem. Oni później i tak dokopią Ci tak mocno, że stracisz wiarę w innych...

Dostrzegaj różnicę między ludźmi, którzy rozmawiają z Tobą w wolnym czasie a tymi, którzy poświęcają swój czas na rozmowę z Tobą.

Nie trzeba odwagi, by umrzeć. Znacznie trudniej jest znaleźć odwagę, by żyć, gdy ci, których kochałeś, odeszli.

Ludzie zmieniają się bardzo wolno albo wcale.