
Nigdy nie będzie drugiego teraz.
Nigdy nie będzie drugiego teraz.
Najgorszy moment przychodzi wtedy, kiedy uzmysławiasz sobie, jak bardzo wszystko nie jest okej. Jak bardzo okłamujesz samą siebie, jak bardzo nie chcesz widzieć tego co się dzieje w okół. Jak przekłamujesz wszystkie fakty i sprowadzasz je do wersji wygodnej. Żeby tylko nie bolało, żeby tylko nie myśleć. I ogarnia Cię niespotykana samotność, otępienie. Nie możesz z nikim o tym pogadać, nie możesz nawet wyjść na papierosa i o tym pomilczeć. Jesteś sam ze sobą i tym co zjada Cię od środka.
To kogo masz w głowie nigdy nie będzie ważniejsze od tego kogo masz w sercu. Pamiętaj.
Najważniejsze jest, aby nigdy nie przestawać zadawać pytań. Ciekawość ma swoje własne powody do istnienia. Nie możemy zaszkodzić, możemy jedynie być zaskoczeni tym, co odkryjemy.
Wszystko, co naprawdę wielkiego jest wydane na zniszczenie. Tylko to, co jest małe, może przetrwać, tak małe, że jest niewidoczne, niewykrywalne, jak bakterie, wirusy, ateizm, kapitalizm - wszystko to przetrwa. Wszystko, co jest wielkie, jest skazane na śmierć.
Prawda jest jak słońce. Możesz ją zasłonić na jakiś czas, ale nie zniknie. To jest najgłębsza prawda, która ode mnie usłyszysz.
Sekretem jest znaleźć osobę, która potrafi żyć bez ciebie, ale która chce być zawsze z tobą. Osobę pełną i ukształtowaną, a nie taką, która czuje się połową i potrzebuje drugiej połowy: prawdziwa miłość rodzi się, gdy łączą się ze sobą dwie niezależne, wolne i w pełni ukształtowane jednostki. Ponieważ kocha tylko ten, kto jest dojrzały. Kto ma potrzeby, domaga się dopełnienia i kończy na używaniu partnera dla swoich korzyści, dla zaspokojenia własnego egoizmu.
Zanim Cię spotkałam nie wiedziałam co to znaczy spojrzeć na kogoś i po prostu uśmiechnąć się bez powodu.
Jestem strasznym nadwrażliwcem. Bycie nadwrażliwcem to chodzenie po cienkiej linie: jest euforia, czyli nagła radość z drobiazgów albo depresja, czyli załamanie i upadek. Niektóre rzeczy widzę trzy razy mocniej niż inni. Tak jak zauważam różne piękne sprawy, tak widzę syf, którego ludzie nie zauważają. Wrażliwość, która daje mi masę możliwości, musi ze mnie wyjść. Jak zaczynam ją w sobie kumulować, to jest źle.
Czasem płacimy niewyobrażalnie dużo za nasze błędy, ale właściwie jest to jedyny sposób nauczenia się czegoś. Właściwie, to jest to jedyny sposób nauczenia się czegokolwiek.
Pewnie, że fajniej kiedy ktoś idzie obok. Ale jeśli sama sobie nie będziesz potrafiła dotrzymać kroku nikt inny Cię nie dogoni.