
Niech zginie świat, byleby stało się zadość sprawiedliwość.
Niech zginie świat, byleby stało się zadość sprawiedliwość.
Świat jest jak książka, a ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę. Zrozumieć ten świat, jego tajemnice i różnorodność, trzeba otworzyć kolejne rozdziały.
Świat jest księgą, a ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę. Odkrywanie świata daje prawdziwą radość, to odkrywanie siebie. W podróżach nie ma za mało czasu, są tylko zbyt krótkie nasze życia.
Nie można zrozumieć tego świata, patrząc tylko na jedno miejsce. Żeby zrozumieć świat, musisz go zobaczyć z wielu stron.
Kiedy patrzę na świat, zawsze widzę go jako nieskończenie piękny, niewyczerpany w swej różnorodności. To co znam, to tylko drobinka. Ilekroć podążam na nowo odkrywanymi ścieżkami, odkrywam nowe kształty, kolory, dźwięki. Jest we mnie głód tego świata, który nigdy nie zostanie zaspokojony.
Świat, który zdaje się nam tak ważny, z punktu widzenia gwiazdy, z której jej światło dociera do nas po milionach lat, nie jest nawet pyłkiem na wadze wszechświata.
To, co widzimy, patrząc na świat zależy głównie od tego, co znamy, co umiemy, co czyni nas do tym podobnymi.
Świat znikał w wielkim wirze, a on nie był już jego częścią; kolory pochłaniała czerń.
Każdy człowiek jest światem, z osobnym wszechświatem w sercu, z gwiazdami, z słońcem, z księżycem, z oceanami, i to wszystko, co ma, oddaje innym ludziom. Stworzył człowiek cały ten świat, żeby dać go innym.
Świat nie jest ani dobry, ani zły, ani prawdziwy, ani fałszywy. Jest po prostu porównawczy. Jest na tyle dużym i bogatym, że w każdym zawiera całą resztę.
Nieustannie próbujemy zrozumieć świat, którego nie jesteśmy w stanie pojąć w swojej całości. Nic nie jest niezmienne, wszystko podlega ciągłym zmianom, a to, co wydawało nam się pewne i niewzruszone, nagle okazuje się być tylko złudzeniem.