Świat jak mydlana bania, na słomce wisząc Bożej, drży, chwieje ...
Świat jak mydlana bania,
na słomce wisząc Bożej,
drży, chwieje się i kłania,
kręcąc się w barwach zorzy.
Każdy z nas ma jakiś ulubiony kraj, który nieustannie odwiedza w swojej wyobraźni. Ja, choć jestem kosmopolitą i cały świat uważam za swój dom, najchętniej wracam myślami do Tybetu.
Spokój, z jakim przychodzimy na świat, jest tajemniczy. Jakaż to, ducha wypełniająca, życia moc, spokojna, niezależna od naszej woli? Przychodzimy na świat cisi, odejść powinniśmy głośni.
Można żyć na świecie jakby nic nas nie dotyczyło - to łatwe. Ale można również starać się zrozumieć, schlebiać swojej ciekawości, stosować swoją myśl, aby przezwyciężyć trudności, które na nas czekają.
Władza demoralizuje. Mówi się, że władza absolutna demoralizuje absolutnie.
Świat to książka, a ci, którzy nie podróżują, czytają zaledwie jedną stronę.
Świat jest tak głęboki, iż gdziekolwiek spojrzysz, zawsze zobaczysz coś więcej. W każdym miejscu, co chwila, otwierają się przed nami nowe horyzonty.
Wszystko, co widzisz lub czujesz w swoim głębokim umyśle podczas meditacji, jest rzeczywiste. Już nie jest to świat, którego nie możesz dotknąć lub poczuć. Ten świat, który teraz odkrywasz, jest Twoim światem. A wszystko, co widzisz, słyszysz, czujesz, smakujesz w tym świecie, jest częścią ciebie, jesteś to ty.
Planeta Ziemia jest tylko małą gwiazdką w kosmicznym oceanie. Gdyby nasza planeta była jedynym zamieszkałym miejscem w nieskończonej przestrzeni, to byłoby straszne marnotrawstwo miejsca. Czy naprawdę sądzicie, że jesteśmy sami?
Żyjemy tylko po to, by odkrywać piękno. Wszystko inne jest tylko czekaniem.
Cynizm jest to udana próba zobaczenia świata, jakim jest on w rzeczywistości.