
Świat powstał chyba ze strachu przed pustką.
Świat powstał chyba ze strachu przed pustką.
Trzeba najpierw przemyśleć świat, zanim zechce się go zmieniać.
Nie jesteśmy istotami przestrzennymi, które panują nad czasem. Jesteśmy istotami czasowymi, które mają prawo do odrobiny przestrzeni. To jest cała prawda.
Człowiek jest tylko kroplą w oceanie, ale co z tego? Każda kropla zawiera tajemnicę istnienia wszechświata
Nieważne, skąd pochodzisz, jakie masz wykształcenie, stan konta w banku, płeć czy status społeczny, bo istnieje coś, co powinno nas łączyć - troska o naszą planetę.
Niepotrzebne jest to wszechświatowe, mistyczne zrozumienie, które jest niezwykle silnie powiązane ze środowiskiem, ale nie jest emocjonalne w sensie myślenia o postawach i uczeniu się miłości. Wszystko to jest potężne w wyjaśnianiu natury.
Świat nie jest ani dobry, ani zły, po prostu jest. Nam, ludziom, przypada w udziale zadanie coś z nim zrobić.
Kiedy przychodzi na świat nowa myśl, spogląda na niego z aspektu absoluciej nowości. Zawsze pojawia się nagle, spontanicznie, niezależnie. I nie zawodzi, bo niesie ze sobą własny umysł.
Świat jest piękny i straszny, ale niewypowiedzianie ciekawy, a ciekawość przekształca obcość w pokrewieństwo.
Świat nie jest ani dobry ani zły, jest po prostu nieodpowiedni dla naszego rozwoju. Stworzony przez Boga, jest doskonały dla Jego celów. My jednak możemy go postrzegać inaczej.
Kiedy człowiek uświadamia sobie, względem jak ogromnego i niezrozumiałego świata jest tak niewielki, to przypomina mu to o skromności.