Wszyscy umieramy. Świat to tylko hospicjum ze świeżym powietrzem.
Wszyscy umieramy. Świat to tylko hospicjum ze świeżym powietrzem.
Podróże kończą się spotkaniem kochanków.
Widziałem, że nie ma nic stałego na świecie; wszystko przemija, wszystko się starzeje, wszystko ginie. Widziałem, że nawet najsilniejszy człowiek na świecie jest słaby, bo jest śmiertelny.
Świat jest piękny i zatracająco przerażający zarazem. To miejsce, gdzie miłość kwitnie obok gniewu, a pokój jest niemal niewidzialny w cieniu konfliktów. Jesteśmy zarówno twórcami jak i ofiarami tego zdumiewającego kosmosu.
Świat jest książką, a ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę.
Ludzie zawsze będą rzucać kamienie na to, co świeci. Ale czy to zmienia rzeczywistość świata? Czy to zaciemnia słońce? Czy gasi jego blask?
Świat jest książką, a ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę.
Ani ludzi, ani świata nie widzimy takimi, jakimi są, ale takimi, jakimi widzieć się nauczyliśmy.
Ludzie to dziwacy, myśleć, że rzeczywistość ma cokolwiek wspólnego z ich odczuciami. Świat wcale ich nie obchodzi. On jest po prostu. Tak jak my jesteśmy po prostu.
Świat, który za mało znamy, a który tak bardzo wpływa na naszą rzeczywistość, nasze życie. Ile razy zastanawiamy się nad tym, co jest dla nas ważne, a jednak tak bardzo zależnymy od tego, co jest daleko poza naszym zasięgiem.
Świat trzepocze niczym skrzydełka owadów...