Aby opływać w łaski wystarczy ...
Aby opływać w łaski wystarczy tylko być bezwstydnym.
Szczęście nie zależy od posiadanych pieniędzy, tytułu, zdrowia czy innego szczęścia. To nie jest cel podróży, ale sposób podróży.
"Lecz zaklinam niech żywi nie tracą nadziei
.........................
A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei, jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec....
To dobry czas, żeby pomyśleć o wszystkim, co się zdarzyło w tym roku i o tym, co być może zdarzy się w przyszłym. Wyciągnąć wnioski z tego, co było i zrobić plany na to, co będzie. Wszystko zaczyna się w wyobraźni. Każdy wielki projekt ma swój początek w jednej dobrej, ciepłej myśli, która rozgrzewa cię od środka. Myślę, że nie trzeba od razu planować życia na następne dwadzieścia lat. Ani nawet na dwanaście miesięcy, bo przecież nie wiadomo co przyniesie życie i czym zechce nas niespodziewanie zaskoczyć. Wiem jednak, że dobrze jest szukać inspiracji, nowych pomysłów, uczyć się nowych umiejętności i rozwijać. Rozglądać się i marzyć. Bo właśnie z tych marzeń powstają później piękne zdarzenia.
Prawdziwe szczęście to nie stan, do którego można dojść, ale sposób podróżowania. Cieszyć się małymi rzeczami, wdzięczność za to, co mamy zamiast tęsknić za tym, czego nam brak. Stworzenie własnej definicji szczęścia, a nie doładowywanie się ideami społeczeństwa na temat tego, czym powinno ono być.
Tymczasem mnie największą radość sprawia nie czyn, lecz poznawanie.
Nic nie jest niezmienne prócz przyrodzonych i niezbywalnych praw człowieka.
Czekałam na to, co ocean za mnie zdecyduje.
Czy szczęście to coś, co dostrzegamy dopiero, patrząc wstecz? Naprawdę nie zauważamy, kiedy jesteśmy szczęśliwi i rozpoznajemy to dopiero później?
Trwaj tylko w słońcu, bo nic pięknego nie rośnie w ciemności.
My nie potrzebujemy już lepszych telefonów i większych telewizorów. Potrzebujemy więcej uczuć i zachodów słońca.