
Słabość jest podwójnie słaba, gdy nachodzi człowieka po raz pierwszy.

Urodziłem się już złym, żyłem źle i prawdopodobnie umrę złym człowiekiem.

Dopóki trwa życie, dopóty trwa nadzieja.

Była to noc, kiedy smutek może ogarnąć najweselszych ludzi, kiedy dla człowieka wrażliwego miłość staje się przedmiotem troski, nadzieja przeradza się w złe przeczucia, a z wiary zostaje zaledwie nadzieja .