Urodziłem się już złym, żyłem źle i prawdopodobnie umrę złym ...
Urodziłem się już złym, żyłem źle i prawdopodobnie umrę złym człowiekiem.
I ja się zakochałam tak potwornie, że np. poprosiłam go do tańca - to była piosenka "Gdy tańczę z tobą to świat się uśmiecha'' i on mi odmówił. Ja natychmiast postanowiłam popełnić samobójstwo. I pamiętam, że postanowiłam truć się gazem (...) puściłam gaz i postanowiłam pożegnać się z życiem. I wtedy moja mama zawołała "Agnieszka" czy tam "Agusiu, zupa na stole". I ja wyjęczałam umierającym głosem syreny: "Ale jaka?". I usłyszałam z kuchni: "Pomidorowa". Postanowiłam przed śmiercią jeszcze zjeść jeden posiłek i jakoś mnie ta zupa na tyle wzmocniła, że do tej pory żyję.
Kiedy sam staniesz się tym, co budzi strach, nie będziesz już musiał się bać.
Wrażliwy musi spłonąć jak delikatna ćma.
Łajdaków się bije, a tchórzami gardzi!
Ich świat zatrzymał się na chwilę i stał w bezruchu, balansując na ostrzu noża.
Wieczność to bardzo długo. Więc jeśli już trzeba ją z kimś spędzić, to ja chyba wolałbym z kimś niemożliwym... ale interesującym.
Kogo widzimy, kiedy widzimy samych siebie?
Wszystko, co można dostać za pieniądze jest tanie.
-A ja nadal kocham ciebie. Nawet kiedy zachowujesz się nielogicznie, jesteś zazdrosna i uparta.
Nie ma czegoś takiego jak nowy początek, trzeba żyć ze świadomością popełnionych błędów.