
Jestem zmęczony szefie. Zmęczony wędrówką, samotnie jak jaskółka w deszczu. Zmęczony tym, że nigdy nie miałem przyjaciela, żeby powiedział mi, skąd, gdzie i dlaczego idziemy. Głównie zmęczony tym, jacy ludzie są dla siebie. Zmęczony jestem bólem na świecie, który czuję i słyszę... Codziennie... Za dużo tego. To tak jakbym miał w głowie kawałki szkła. Przez cały czas.

Czasami bardziej boli, gdy
człowiek zachowuje milczenie.

Czasami bardziej boli, gdy
człowiek zachowuje milczenie.

Czas leczy wszystkie rany, czy chcemy
czy nie. Czas oddala od nas wszystko, a na samym końcu czeka nas wyłącznie
mrok. Czasami odnajdujemy w nich
innych, a czasem znów ich tam gubimy.

Dożyłem bardzo sędziwego wieku.
Czasem wydaje mi się, że stało się to jakby za moimi plecami.

Żaden dobry uczynek nie pozostaje bez kary.

Czasami nie ma żadnej różnicy między ocaleniem i potępieniem.

Był katastrofą, która czeka na to, aby się wydarzyć.

To zdumiewające, jak bardzo pewni ludzie potrafią się zmienić, jeśli tylko przyświeca im jakiś cel.

Zabił je ich miłością, ich wzajemną miłością. Teraz
pan widzi jak to jest. Tak jest codziennie na całym świecie.

Zawsze żartuje się
z rzeczy, które nas przerażają.