
Dożyłem bardzo sędziwego wieku. Czasem wydaje mi się, że stało ...
Dożyłem bardzo sędziwego wieku.
Czasem wydaje mi się, że stało się to jakby za moimi plecami.
Najgorszy moment przychodzi wtedy, kiedy uzmysławiasz sobie, jak bardzo wszystko nie jest okej. Jak bardzo okłamujesz samą siebie, jak bardzo nie chcesz widzieć tego co się dzieje w okół. Jak przekłamujesz wszystkie fakty i sprowadzasz je do wersji wygodnej. Żeby tylko nie bolało, żeby tylko nie myśleć. I ogarnia Cię niespotykana samotność, otępienie. Nie możesz z nikim o tym pogadać, nie możesz nawet wyjść na papierosa i o tym pomilczeć. Jesteś sam ze sobą i tym co zjada Cię od środka.
Ludzie wrażliwi o dobrym sercu cierpią niestety najbardziej...
Jak dobrze wiesz, szaleństwo jest jak grawitacja. Wystarczy lekko pchnąć...
Są takie dni, że najbardziej oczywiste rzeczy wydają się całkowicie zagmatwane.
Uświadomiona cnota oblicz równie dobrze jak występek.
Tylko ludzi trudno byłoby mi oddać.
Ludzie mają czas na to, na co chcą mieć czas. Dzwonią, wysyłają maile, odpowiadają na wiadomości od osób, z którymi po prostu chcą rozmawiać. Nie wierz komuś, kto mówi, że jest zbyt zajęty. Gdyby chciał być przy Tobie, byłby mimo wszystko.
Malum est in necessitate vivere,sed in necessitate vivere necessitas nulla estźle jest żyć w okowach konieczności,żadna jednak konieczność nie zmusza nas do życia.
Jednak żałuję róży i płaczę nad sobą.
W małżeństwie jest zasadnicza, partnerka równość i razem aż do śmierci.