Kiedy pali się za sobą mosty, najważniejsze jest, by nie stać na nich, rzucając zapałkę.
Fragmenty z książekKiedy pali się za sobą mosty, najważniejsze jest, by nie stać na nich, rzucając zapałkę.
InneStrach buduje mury zamiast mostów. A ja chcę życia pełnego mostów, a nie murów.
ŻycieNigdy nie należy palić za sobą wszystkich mostów.
Inne(...) bo za mną nie było już nic, spaliłem wszystkie mosty i nic mnie nie trzymało.
Inne
“- Bywa, że palisz mosty?
- Tak, bo nie lubię ciągnąć za sobą niepotrzebnych ogonów. Mamy jedno życie i szkoda go na ludzi, którzy na nas po prostu nie zasługują. Nie jest tak, że natychmiast kogoś skreślam. Związki, bez względu na to, czy miłosne czy przyjacielskie, wymagają pracy. Należy starać się zrozumieć drugą stronę, odkryć, co ma w głowie, włożyć w tę relację wysiłek. I dopiero kiedy okaże się, że wszelkie sposoby zawodzą, można odpuścić. Bo nie ma sensu się męczyć. Spaliłam za sobą wiele mostów i wcale tego nie żałuję. Myślę, że jestem bogatsza o to doświadczenie. Dzięki temu też pewne sytuacje mnie nie rozpraszają i skupiam się na rzeczach dla mnie najważniejszych. I na ludziach, na których naprawdę mi zależy.”