
Uniesienie ogarnęło serca i zbratały się w tej chwili w miłości dla Rzeczypospolitej i jej Patronki. Za czym radość niepojęta jako czysty płomień rozpaliła się na twarzach.

Tak trudno się rozstać z twarzami, człowiek chciałby patrzeć i patrzeć.

Budził przerażenie, to prawda, ale jakże często zdarza się, że ludzkie twarze nie pasują do człowieka, jak gdyby ktoś
mylił się przy ich rozdawaniu.

Trzeba błaznować, bo ludzie nie lubią ponurych twarzy.

Maski się zmieniają, ale twarze pod maskami pozostają te same.

Łatwiej mówić pewne rzeczy, kiedy nie widzi się swoich twarzy.