Refleksja wojenna
Wojna nie determinuje kto ma rację, tylko kto zostaje na końcu. A to są dwie różne rzeczy.
Rozważanie o wojnie podkreślające, że to nie sprawiedliwość czy racja decydują o wyniku, ale przetrwanie i wytrzymałość.
Najlepszą strategią jest pokonać wroga bez walki. Najlepsza taktyka to zniszczyć wrogów broniąc się. Najlepsze 'zasady wojny' to nie atakować wprost, ale z boku, gdzie nie spodziewa się ataku.
Kto chce pokojem rządzić, niech się uczciwie uczy wojować. Kto chce bezpiecznie żyć, niech się nauczy umiejętnie bronić.
Żołnierze zawsze ze sobą walczą, niezależnie od tego, po której stronie stoją. Cóż, trudno winić za to ludzkość sama w sobie.
Każda wojna między Europejczykami to jest samobójstwo. Dla nas nie ma już wojen terytorialnych, tylko weltkrieg, który w rzeczywistości ma teraz formę walki klas.
Wojna to nie jest żadna walka, ani sztuka, lecz wielka katastrofa, która obnaża wszelkie najgorsze aspekty ludzkiej natury. Jest totalnym zaprzeczeniem wszystkiego, co jest ludzkie.
Nie znam nic gorszego nad wojnę. Zabija nas nie tylko na polu bitwy. Niszczy też to, co w nas ludzkiego. Zabiera nadzieję, daje za to strach. To szaleństwo, którego nigdy nie da się w pełni zrozumieć.
Nigdy nie mierz głębokości rzeki tylko stopami. Wszystko można zrozumieć. Wojna nie jest przerażona miłością, a miłość wojną. Kiedy ucichną armaty, zawsze zostaje jeszcze jedna broń: miłość
Wojna to klątwa, której człowiek nie powinien doznawać. Zwyrodnialstwo, śmierć, bezbożność... wszystko to przynosi walka.
Nie ma zwycięzców na wojnie, są tylko przegrani. Straszne to, że na świecie zawsze znajdzie się ktoś, kto nie zrozumie tej podstawowej prawdy.
Wojna to zabijanie, a kiedy kończą się powody, zabijanie idzie dalej. Kiedy skończą się wrogowie, zaczynamy zabijać siebie nawzajem.