
Rozważania o Wojnie
Wojna to nie żart. To najohydniejsza rzecz, jaką znam. To przykra konieczność gdy wszelkie inne twórcze metody zawodzą.
Głębokie rozważania na temat natury wojny i jej nieuniknionych konsekwencji.
Wojna to nie jest tryumf siły, przeciwnie. Jest zaprzeczeniem godności człowieka, bo godność człowieka polega na tym, że on jest twórczy, że posiada wyobraźnię, że posiada serce, że posiada duszę.
Chłodny umysł przede wszystkim, bez względu na to, co się dzieje. Najlepszym sojusznikiem na polu walki jest cierpliwość, a jej ojcem jest czas.
Jeśli wygłosisz myśl o tym, że wszystko jest stracone, wszystko naprawdę zostanie stracone. To oznacza, że wojnę już przegrałeś, ale nie wiedziałeś o tym.
Oto ziemia, której nie znacie, ziemia spustoszona, w której niewielu jest żywych, w której mimo to myśl i dzieło przetrwają, ziemia bombardowana dniem i nocą.
Spokój jest tylko chwilą między dwiema wojnami. Nie ma nic takiego jak wojna zakończona. Tylko wojna wygrana i wojna przegrana.
Wojna to nie znaczy tylko walka ciałem, ale także umysłem. Trzeba myśleć szybko, działać szybko, często bez pełnego rozeznania sytuacji. Taka jest natura wojny. Zawsze wywołuje chaos i niepewność, mimo to musimy w niej funkcjonować, niezależnie od skomplikowania sytuacji.
Najlepszy sposób walki to unikanie walki. Z nim wygrasz sto procent bitew. Zawsze walcz swoim sposobem, a nie przeciwnikiem, a pokonasz go bez walki.
Wojna to koszmar, który nie pozwala spać. To krzyk rozpaczy, który wydobywa się z głębi duszy. To niewygasający ból, który dręczy z każdym kolejnym dniem. To smutek, który nie pozwala cieszyć się życiem. To strata, której nic nie jest w stanie zrekompensować.
Wojna nie polega na tym, kto zaczyna bój, ale na tym, kto kończy go. Nie na tym, jak wielki jest twój oręż, ale z jaką determinacją go wznosisz. Walka nie zawsze jest zwycięstwem, ale niewinność jest zawsze porażką.
Będąc zwycięzcą staniesz się królem, a będąc pokonanym staniesz się bandytą. Wojna to nie sport, to choroba. Jest jak zgaga. Jest gorzej niż zgaga.