Rozważania o Wojnie
Wojna to nie żart. To najohydniejsza rzecz, jaką znam. To przykra konieczność gdy wszelkie inne twórcze metody zawodzą.
Głębokie rozważania na temat natury wojny i jej nieuniknionych konsekwencji.
Wojna to nie zwierzę. Wojna to wynalazek człowieka jak kozery, pogrzeb czy gra w kółko i krzyżyk. A człowiek sam decyduje kiedy z nich skorzysta.
Wojna to nie heroizm, to brud i smród, strach i śmierć. To co innego w literaturze, co innego w kinie, gdzie wygląda na przygodę, ale prawdziwa wojna to piekło na ziemi.
Wojna to nie tylko kwestia zbrojeń, jest to przede wszystkim walka duchów, walka wiary - wiary we własne powołanie, wiary w godność człowieka.
Wojna to nie tyle sztuka zniszczenia, co sztuka budowania. Tworzy się w niej nie tylko nową rzeczywistość, ale także nowego człowieka, który w tej rzeczywistości musi żyć i przetrwać. Zniszczenie to tylko pierwszy, najprostszy krok.
Wojna to nie heroizm. Wojna to przemoc, śmierć i strach. To nie oznacza, że nie ma w niej miejsca na odwagę. To znaczy, że prawdziwa odwaga nie polega na zabijaniu, ale na życiu mimo wszystko.
Wojna to nie zbrodnia, nieunikniona jest jak miłość, a jej świadkowie są równie bezbronni. Wszyscy są bezbronni, a ich broń jest jedynie symbolem ich bezradności. Czym jest wojna? Jest ceną, jaką płacimy za pokój.
Wojna. To niewłaściwe słowo, zbyt heroiiczne. Nazywajmy to morderstwem na masową skalę. Kiedy mówimy wojna, myślimy o honorze, chwale, bohaterstwie. Powinniśmy myśleć - śmierć. Straszna, bezmyślna śmierć.
Wojna to jest nie tyle sztuka, ile matematyka. To obliczenie wszystkiego, co w ogóle można obliczyć. Kiedy nie możesz już nic obliczyć, to jest wahanie, a kiedy wahasz się, przegrywasz wojnę.
Prawda jest pierwszą ofiarą każdej wojny. Jej zabijają z nim dobronamierne wojskowe komunikaty, kłamstwa rządowe, propaganda, cenzura. I to my, dziennikarze, musimy ją odszukać, odnaleźć, ocalić.
Jedyna wojna, jaką aprobuję, to wojna trojańska. Przynajmniej wtedy walczący wiedzieli, o co się biją.