Cóż znaczą najlepsze słowa, jeśli ...
Cóż znaczą najlepsze słowa, jeśli rozmijają się z rzeczywistością.
Każdy los, w którym widać krzyż, staje się łaską.
Dostajemy to, na co zasłużyliśmy, a nie zawsze trafia się nam to, co najlepsze.
Wolę martwą historię. Martwą historię spisuje się inkaustem, a żywą krwią.
Jeśli chcesz poznać teren, najpierw zapoznaj się z mapą.
Należy nauczyć się żyć: czas to jedyny dobytek, a wszakże jest taki wyjątkowy, że to, co najważniejsze, można kupić za niego: chwile szczęścia.
Należy zachować ostrożność w stosunku do własnych życzeń, bo mogłyby się jeszcze spełnić.
Żyłam bez celu, a więc tak, jakby mnie nie było.
Dobroczynność nie zwleka, bo chętnie czynić, to mieć zwyczaj prędko czynić.
Cóż, cóż ja, dziadówka, poradzę? Z kijem na Wielki Kapitał?
Człowiek zmuszony jest żyć w kłamstwie, ale może być do tego zmuszony jedynie dlatego, że zdolny jest tak żyć. Nie tylko więc system wyobcowuje człowieka, ale wyobcowany człowiek wspiera zarazem ten system jako swój mimowolny projekt. Jako upadły obraz swego własnego upadku. Jako dokument tego, że sam zawiódł.