Śmierć jest snem bez snów.
Śmierć jest snem bez snów.
Bo dla Anatolija pieniądze są celem życia. I śmierci też, można powiedzieć.
Często starzec pochylony wiekiem nie ma innego dowodu na to, że żył tak długo, jak tylko liczbę przeżytych lat.
Gdyby miała łatwą osobowość, to byłaby księgową, a nie artystką.
Miał być jak wieczność, przeminął nim nadeszło lato.
W mieście sny nie służą człowiekowi. Zależy też jakie miasto. Im większe, tym gorsze sny.
Zaufanie jest nierozłącznie związane z kredytem milczenia.
Wolność bez mądrości i cnoty? To jest zło najgorsze z możliwych.
To właśnie problem ludzi w dzisiejszych czasach.
Stracili wiarę.
I przez to nie wiedzą, kogo mają się obawiać.
Nikt nie rozdaje bogactw tak hojną ręką jak zaszczuty zwierz.
Gapimy się w telefony zamiast w oczy albo gwiazdy. Siedzimy w kieszeniach innych zamiast siedzieć za rękę z bliskimi. Zaglądamy w czyjeś życia zamiast w głąb siebie. Za dużo narzekamy, obgadujemy za mało słuchamy, współczujemy. Wolimy drwić, wyśmiewać zamiast pomagać, pocieszać. Podstawiamy nogę zamiast wyciągać rękę. A później się dziwimy, że ten świat jest taki zły, tyle że ten świat to... My. (Elżbieta Bancerz - Dusza zaklęta w słowa)