Gdyby nie receptory na neuronach, z pewnością nie byłoby poezji.
Gdyby nie receptory na neuronach, z pewnością nie byłoby poezji.
Mówi się,że życie to coś,co upływa,kiedy ty jesteś zajęty snuciem planów na przyszłość.
Niektórym udaje się wszystko, innym (prawie) nic.
Czym się różni to, czego nigdy nie będzie, od tego, czego nigdy nie było?
Czasem są koszty, których nie da się spłacić pieniędzmi.
Rzeczywiste = możliwe + współoddziaływanie.
Zrozumiałam, że czasami żałujemy czegoś tak bardzo, że później mocno obwiniamy za to siebie. Dusimy wszystko w środku, psychicznie stajemy się mało odporni, w głowie gotuje się od niepotrzebnych myśli. Dużo byśmy dali, żeby móc cofnąć czas, nie iść tą drogą, nie podjąć takiej decyzji, nie podać ręki, nie odezwać się, nie wsiąść za kółko. Ale to wszystko na nic, robimy sobie w głowie kocioł, do którego wrzucamy każdą myśl, aż w końcu zaczyna się przelewać i dopiero wtedy wyrządzamy sobie prawdziwą krzywdę. Czasami chyba trzeba usiąść, zrozumieć swój błąd i umieć pociągnąć życie dalej. Nie jest łatwo, ale przecież nikt nie powiedział, że tak będzie.
Denerwować się to znaczy katować swój organizm za głupotę innych.
O zmarłych należy tylko mówić dobrze,albo nie mówić nic.
Wojny wybuchają i toczą się, ale zawsze się kiedyś kończą, prawda?
Obowiązek, chociaż trudny i męczący, jeżeli jest dobrze wykonany, zawsze daje radość i zadowolenie.