
[...] gdy nauczyłem się wspominać, nie nudziłem się już wcale.
[...] gdy nauczyłem się wspominać, nie nudziłem się już wcale.
Jest spora różnica między niemożnością życia bez kogoś, a kochaniem go.
Te mniejsze aspiracje bez wątpienia umożliwiają lepsze przystosowanie się do życia.
Każdy z nas czegoś żałuje. Każdy z nas w nieodpowiednim momencie powiedział kilka słów za dużo. Każdy z nas, chociaż raz powiedział "nie", wtedy, gdy serce tak cholernie błagało o "tak". Każdy z nas wybrał niewłaściwą drogę, niewłaściwego człowieka u boku i niewłaściwe emocje. To nic złego popełniać błędy, przecież jesteśmy tylko ludźmi.
(...) dowiedzieć się, że ktoś nie żyje, to nie to samo, co stanąć nad jego grobem.
Były dni, gdy zazdrościliśmy tym, którzy umierali. Ich udręka wtedy się kończyła.
Ile szaleństwa i sadyzmu zniesie ten świat?
Bogactwo życia mierzymy ilością odrzuconych dóbr życia.
Zastanowił się, czym jest życie i co ono znaczy; może po prostu czegoś nie zrozumiał.
Może lepiej jest nigdy czegoś nie poznać, niż coś utracić.
Któż nie chciałby stać się przez szczęście głupszy, zamiast być mądrzejszy przez szkodę.