
Człowiek narodził się, by zdradzać swój los.
Człowiek narodził się, by zdradzać swój los.
Z całą pewnością lepiej żyć w gniewie niż w świecie składającym się wyłącznie z szarości.
(...) wybaczanie męskiej słabości to oznaka kobiecej siły.
Ilu ludzi, tyle dróg!
Stojąc przy trumnie, wszyscy widzimy tylko to, co dobre, lub to, co zobaczyć chcemy.
Nic nie trwa wiecznie, wszystko kiedyś się kończy. Kończą się filmy, książki i rozmowy. Kończą się uśmiechy i łzy. Ludzie się kończą. Bicie serca się kończy. Związki, miłości, smutki i samotności. Alkohol w butelce i paczka papierosów. I choć jesteśmy tego świadomi, zachowujemy się tak, jakbyśmy byli nieśmiertelni, jak gdyby to przemijanie wcale nas nie dotyczyło. Lubimy myśleć, że to co mamy, mamy na stałe, że nikt nam tego nie odbierze. Aż nagle, pewnego ponurego, deszczowego dnia zostajemy po prostu z niczym. I na tym kończy się nasze przemijanie. Na świadomości.
Po ciemku, bez spojrzeń na zegarek, czas uwalnia się, wymyka kontroli wskazówek.
Nieszczęścia są najlepszą nauką.
Ten, kto podsłuchuje, najczęściej coś źle usłyszy...
Ludzie nie chcieli naszej mądrości, więc dostaną nasz gniew. To kara za pychę.
Bo to było naprawdę cudowne uczucie, patrzeć w lustro i postrzegać siebie jako piękną.