Pójdź w nim do domu będzie wyglądał jak sukienka.
Pójdź w nim do domu będzie wyglądał jak sukienka.
Kiedy się z kimś dzieli życie, patrzy się na jego twarz zamiast w lustro. Widzi się swój uśmiech w czyimś uśmiechu; widzi się wzbierający w swoim wnętrzu gniew, zanim jeszcze wybuchnie. Widzi się sarkazm; widzi się miłość. Kiedy się mieszka samemu, trzeba polegać na lustrze, pokrytym z tyłu srebrną farbą, a żadna tafla, choćby pokryta od tyłu srebrem, nigdy nie powie prawdy. Ojciec powiedział jej kiedyś: „Lustra są dobre
do jednego: przyłożone do ust zmarłego
człowieka pozwalają zyskać pewność,
że nie żyje naprawdę.
Trzeba brać to, czego się pragnie. Zapłacić cenę i nie tracić czasu na skrupuły.
Czymże jest życie, jeśli nie szeregiem natchnionych szaleństw? Trzeba tylko umieć je popełniać!
A pierwszy warunek: nie pomijać
żadnej sposobności, bo nie
zdarzają się co dzień.
Optymizm pomagał mi w najczarniejszych chwilach. Pomaga i teraz.
Wszystko, co dobre, przychodzi w swojej porze.
Czasy się zmieniają.
Kto wie, co by odkrył Kolumb, gdyby mu nie stanęła na drodze Ameryka.
W życiu tak właśnie jest, że posługujemy się tym, co mamy pod ręką.
Czasem życie musi się skomplikować, żebyśmy poznali tych, na których naprawdę warto liczyć.
Wspomnienia czasem nie dają zasnąć, ale bez wspomnień nie ma czego śnić.