
Najtrudniejsza rzecz w życiu to nauczyć się, które mosty przekraczać, ...
Najtrudniejsza rzecz w życiu to nauczyć się, które mosty przekraczać, a które palić...
Umrę zadowolona. Zrobiłam, ile w mojej mocy. Wierzę, że przeżyłam życie, jak należy.
Twierdzę, że gdy ktoś znosi cierpliwie to, co powinno być nie do zniesienia, jest skamieniały.
Nie możesz rozstać się z własnymi wspomnieniami.
Przyszedłeś za późno. Twoje dzieciństwo skończyło się.
Pod koniec dnia, pod koniec roku, spójrz wstecz i pomyśl sobie: było różnie. Bywało źle. Bywało może nie tak znowu najgorzej? Chyba dałam radę. Chyba dałem radę. Żyję. Nie zawiodłem przesadnie najbliższych. Nadal utrzymuję się na powierzchni. Pomogłam. Zadzwoniłem. To proste rzeczy, ale to z prostych rzeczy złożona jest codzienność. I gdy codzienność wywołuje w Twojej głowie spokój, to wtedy żadne „jutro” nie jest straszne. Właśnie takiego „wczoraj” Ci życzę.
Nawet lojalność, nadmiernie wykorzystywana, zużywa się.
Jeśli ktoś nie reaguje na twoje uczucia, odpuszczaj. Nie proś, nie pytaj, nie walcz. Tak często nie dostrzegamy tego, że powinniśmy iść dalej.
Ludzie sami nie zmieniają się nigdy. Ludzi zmienia życie.
Wszystko w życiu jest tymczasowe więc jeśli coś idzie dobrze, trzeba się cieszyć bo nie będzie trwać wiecznie, a jeśli coś idzie źle, nie martw się to też nie będzie trwać w nieskończoność.
Rozsądnie jest wiedzieć tyle,
ile się da, ale jeszcze rozsądniej jest utrzymywać innych w
niewiedzy co do własnej wiedzy.