
Życie nauczyło mnie nie tracić nadziei, ale też się do ...
Życie nauczyło mnie nie tracić nadziei, ale też się do niej zbytnio
nie przywiązywać. Jest okrutna i próżna, wolna od skrupułów.
Nie można wprowadzać zmian w tym, co nie istnieje.
Wspomnienia są jak światła i barwy - podświetlają i retuszują przykrości naszego życia.
Ostatecznie czym jest nadzieja? Bezsilnym buntem przeciw rozpaczy. Kto twierdzi, że nie można żyć bez nadziei, twierdzi po prostu, że nie można żyć bez nieustannego buntu.
Nawiększym złem starości jest nie mieć zaufania do siebie samego.
Ci którzy mają idee wciąż w gębie mają i zazwyczaj w pobliskim nosie.
Uczono mnie, że światło i cień są ze sobą nierozerwalnie związane.
To straszne, w wieku prawie szesnastu lat odkryć, że należy się do niewłaściwego gatunku.
Od słowa do słowa idzie człowiek czasem całe życie.
Los […] jest bardziej okrutny niż obozowy kat.
Życie to jest coś! (...) Życie trzeba gonić i łapać za chwost.