
....pod koniec pieniędzy zostawało jeszcze bardzo dużo miesiąca.
....pod koniec pieniędzy zostawało jeszcze bardzo dużo miesiąca.
Język to źródło nieporozumień.
Jak tam święta, udane czy rodzinne?
Z lenistwa rodzą się dzieła, na jakie nigdy nie zdobyłby się normalnie pracowity człowiek.
Jeśli przychodzę to przychodzę cała. To mój zwyczaj.
Jednak doświadczony tchórz nie dba o „dokąd”,
dopóki „przed czym” stanowi problem tak fascynujący.
Są pożegnania, na które nigdy nie będziemy gotowi. Są słowa, które zawsze wywoływać będą morza łez. I są takie osoby na myśl, o których zawsze zasypie nas lawina wspomnień.
Nie jestem sama, ponieważ mam w sobie dziecko. Ja to już naprawdę czuję.
Czasem głupota okazuje się mordercza.
Nieważne, co mówimy o życiu, ale co robimy z nim, co realizujemy, jakie wartości wybieramy. Zawsze to my jesteśmy odpowiedzialni. O swoje decyzje pytajmy siebie, a nie autorów książek.
Od samego mieszania herbata nie staje się słodsza.