
Moja ręka się nie podniesie. Mogę wam pokazać szramy na ...
Moja ręka się nie podniesie. Mogę wam pokazać szramy na mojej duszy.
Należy od czasu do czasu usiąść na piachu, popatrzeć w las albo morze, otworzyć butelkę wina albo whisky i powiedzieć: sprawdzam.
Sprawdzam, czy jestem szczęśliwy/szczęśliwa. Sprawdzam czego mi brakuje.
Sprawdzam jak daleko jestem od swoich marzeń. Sprawdzam, czy je jeszcze mam.
Sprawdzam, czy czuję satysfakcję.
Sprawdzam, czy moje życie, moim zdaniem ma sens.
Sprawdzam jaki jest mój cel.
W życiu najczęściej stwierdza się: "to za wcześnie" albo: "to za późno".
Małżeństwa są postanowione w niebie.
Brak zrozumienia i brak troski to dwie różne rzeczy.
To, co wiemy, można porównać do zapałki płonącej w mrokach wieczności.
Tata mówił, że istnieją dwa typy ludzi: młotki i gwoździe. Sam decydujesz kim jesteś.
Życie jest niekończącym się polem, kiedy patrzy się na nie z początku; a zaledwie na dwie piędzi długie, gdy patrzy się na nie pod koniec.
Wytyczony cel ułatwia marsz.
Poranek jakby oklapł i postanowił trwać kilka lat.
Deszcz w jakiś niewytłumaczalny sposób zwalniał mnie z odpowiedzialności.