
Zabijamy wrogów, bo inaczej oni zabiją nas.
Zabijamy wrogów, bo inaczej oni zabiją nas.
Na nic są wspomnienia, gdy się wie, że nie ma już przyszłości.
Lilka była tym samym co ważka unosząca się nad stawem w letnie popołudnie.
Czasami chciałbym znać istotę nocnych
myśli. Są bardzo pokrewne snom. Raz
mogę nimi kierować, a znowu kiedy indziej
robią, co chcą, i gnają przeze mnie jak silne, nieokiełznane konie.
Największa krzywda, jaką znają dzieje, gdy krzywdy chcącej krzywda się nie dzieje.
Znacie to miejsce, gdzie człowiek jest sam...
I może jeszcze Bóg, jeśli w niego wierzycie.
Oczywiście Bóg może być w nim obecny,
nawet jeśli w niego nie wierzycie.
To do niego podobne.
W każdym stuleciu jest pięć lat dostatku, po czym wszystko się wali...
Jedynie prawda jest naprawdę śmieszna
i wzbudza u ludzi atak śmiechu.
Najzabawniejsza zmyślona anegdotka
nigdy nie rozśmieszy nas tak,
jak autentyczna zabawna przygoda.
Życie jest jak jazda na rowerze. Aby utrzymać równowagę, musisz się poruszać naprzód.
Jeśli ktoś przed tobą obmawia kogoś, przed innymi obmówi ciebie.
Jeśli bohaterstwo śmierci jest do zupełności cnót narodowych potrzebne, to już je posiadamy. Teraz trzeba postarać się o inne, mniej poetyczne, ale korzystniejsze: o bohaterstwo umiejętnego życia.