
U schyłku życia człowiek ma to, co czuł idąc przez ...
U schyłku życia człowiek ma to, co czuł idąc przez nie.
I widział niebiańskie światło. Które odwzajemniało jego spojrzenie.
Gdy raz bania ze wspomnieniami rozbije się nad człowiekiem, nie krążą one wyłącznie wokół zarania życia.
Życie jest idealne.
Wystarczy tylko się uśmiechać,
by ukryć zranioną duszę i nikt nawet nie zauważy, jak bardzo cierpisz.
Nawiększym złem starości jest nie mieć zaufania do siebie samego.
Ciche pozwolenie w obliczu tyrani jest nie lepsze niż zgodzenie się wprost.
Mama zawsze w głębi duszy uważała, że wiersz bez rymu nie jest wierszem.
Wszelka niedorzeczność znajdzie swego mecenasa wśród filozofów.
Nie zmuszaj ludzi do tego, aby chcieli spędzać z tobą czas. Nie zmuszaj ich do spacerów, wina, rozmów, budowania mostów, podawania ręki. To, co jest budowane "na siłę", nie przetrwa. Relacje takie nie będą miały sensu.
Sztuką jest pasować do reszty, stojąc z boku.