Czas to grząskie błocko. Przecieka przez palce. I wsysa jak ...
Czas to grząskie błocko. Przecieka przez palce. I wsysa jak bagno.
To. co istotne w człowieku, uwidacznia się dopiero w chwili, kiedy musimy uznać go za straconego dla siebie, w chwili, gdy ów człowiek już się z nami żegna. Naraz można go we wszystkim, co w nim jest wyłącznym przygotowaniem na ostateczną śmierć, rozpoznać jego prawdę.
Tak właśnie o tym mówiła: "niekoniecznie całkowite unicestwienie".
Prawdziwa mądrość życiadostrzega wspaniałość dnia codziennego.
Jest wiele gorszych rzeczy niż śmierć. Nie być kochanym albo nie być zdolnym,
by pokochać kogokolwiek: to jest gorsze.
Potrzebujemy rozmowy jak dobrego jedzenia, a dobrowolnie wybieramy emocjonalna anoreksję. W środku wszystko krzyczy: mów do mnie! obejmij mnie! kochaj mnie! a jedyne co wychodzi z naszych ust, to słowa nie mające żadnego znaczenia.
Ze wszystkich uczuć to właśnie nienawiść odurza najbardziej.
Gdy założymy klapki na oczy, żeby kogoś nie widzieć, na sto procent się potkniemy.
Marzę o cofnięciu czasu.Chciałabym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku.
Nigdy nie jest za późno, by być tym, kim chcesz być. Nie ma limitu czasowego, zacznij kiedy chcesz. Możesz zmienić się albo pozostać takim samym, nie ma reguł. Możemy żyć każdy dzień jak najbardziej. Wszystko zależy od nas samych.
W którym momencie zaczyna się zdrada?