
Jego liryzm jest liryzmem plastikowej gerbery.
Jego liryzm jest liryzmem plastikowej gerbery.
Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować.
Lekcja pierwsza: to uczucie jest kompletnie irracjonalne i nie istnieje gwarancja odwzajemnienia.
Pożegnania są niepotrzebne (...) kiedy kogoś kochasz.
Niektórych rzeczy nie można
nauczyć - trzeba ich doświadczyć.
Trzeba brać to, czego się pragnie. Zapłacić cenę i nie tracić czasu na skrupuły.
Skoro wszystko robię źle to dziś nie robię nic. Pretensje i tak będą ale przynajmniej się nie zmęczę.
W muzealnej kawiarni mówi: - Muszę się odnaleźć. Jakbym zaczynała od zera.
Jak serce jest otwarte, to można w nim czytać.
I w ciężkiej chorobie tkwi dobro.Kiedy ciało słabnie, silniej czuje się duszę.
Nić życia jest mieszanym włóknem, dobro i zło przewijają się razem.