Nie ma tu na ziemi ...
Nie ma tu na ziemi nic, co by nie ujawniało albo nędzy człowieka, albo miłosierdziu Bożego; albo nędzy człowieka bez Boga, albo potęgi człowieka z Bogiem.
Zupełnie szczera spowiedź możliwa jest tylko przed Bogiem.
Każde stworzenie, które wkracza w moje życie, każda chwila moich dni, przeznaczone są, by mnie ranić stwierdzeniem niewystarczalności świata, dopóki nie będę tak oderwany, że znajdę Boga samego we wszystkim.
Umierać to być pieprzonym przez Boga. Będzie rozkosznie.
Kluczem do chrześcijańskiej koncepcji nauki jest uprzytomnienie sobie, że modlitwa polega na uwadze, że jest zwróceniem całej uwagi, do jakiej dusza jest zdolna, w kierunku Boga. Jakość uwagi stanowi w dużym stopniu o jakości modlitwy. Żar serca nie nadrobi braku uwagi.
Wtargnięcie Boga, gwałtowne, totalne, przynosi radość, która nie jest niczym innym, jak szczęściem uratowanego, szczęściem topielca wyciągniętego w ostatniej chwili z wody.
Człowiek, który modli się, jest jak drzewo które rośnie w pobliżu strumienia życia, które jest Bogiem. Jego gałęzie sięgają nieba, a korzenie są silnie osadzone w ziemi. Taka modlitwa daje owoc pokory, miłości, nadziei i wszystkich cnót, które czynią życie pięknym i wartościowym.
On głodnych nasyca dobrami, a bogatych z niczym odprawia.
I pamiętaj, Bóg cię poprowadzi i zawsze ci pomoże.
Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam?
Któż może odpuszczać grzechy prócz samego Boga?