Moją matką i moimi braćmi ...
Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je.
Bóg pomaga zawsze, ale najczęściej z półgodzinnym opóźnieniem, abyśmy mogli pokazać, dokąd sięga nasza wiara.
Bóg czasem bywa bardzo surowy,
ale nigdy ponad to, co człowiek może znieść.
Zawiść jest religią przeciętniaków.
Jeśli już stworzenie spoczywa w ręku Boga, ileż więcej człowiekowi wolno wiedzieć niż to, że jest ukoronowaniem Boskiego dzieła.
I teraz patrzę na Ciebie, a Ty pytasz, czy nadal mnie obchodzisz, jakbym mógł przestać Cię kochać. Jakbym mógł zrezygnować z tego, co czyni mnie silniejszym niż kiedykolwiek. Nigdy nie odważyłem się dać z siebie dużo innej osobie (...) ale odkąd się poznaliśmy, cały należę do Ciebie. I będę należał jeśli mnie zechcesz.
Zrozumieć Boga można jedynie na ile pozwoli nam nasza wiara. Tym samym nie jesteśmy w stanie uczynić z Boga przedmiotu badań naukowych.
U Boga każdy błazen.
Nie pytamy, czy Chrystus żył; chcemy wiedzieć, gdzie są i co czynią chrześcijanie.
Nie chodzi o to, żebym ja był doskonały, święty, ale żeby świętość Boża była we mnie.
Wtargnięcie Boga, gwałtowne, totalne, przynosi radość, która nie jest niczym innym, jak szczęściem uratowanego, szczęściem topielca wyciągniętego w ostatniej chwili z wody.