Bóg nie zasiadł na rubieżach ...
Bóg nie zasiadł na rubieżach naszej nauki - rubieżach zawsze prowizorycznych - ani nie służy za "zapchajdziurę" naszych naukowych niedostatków.
Bóg nie zajmuje się tym, żeby realizować naszą koncepcję Boga. Bóg jest po prostu prawdziwy, a to oznacza, że stale przekracza naszą zdolność do zrozumienia Go.
On głodnych nasyca dobrami, a bogatych z niczym odprawia.
Widzisz, jak spieszą pasterze; - nikt nie szuka Chrystusa idąc krokiem opieszałym.
Wierzyć w Boga, to pierwszy krok całej wiary. Dziś krok ten trzeba postawić bardziej świadomie i bardziej stanowczo niż kiedykolwiek.
Bóg jest dla mnie niczym ostatecznym, co upewnia mnie o możliwości trwania, nawet gdy wszystko inne zszokowane zachowaniem Koryntu, odpala próbując oszukać.
Niełatwo jest się modlić. Jak się modlić, skoro nie wiemy, czy Bóg tego chce?
Istnieje potężny język - milczenie. Istnieje pojęcie "niemówienia", które nie jest wcale brakiem informacji. Jest aktem opozycji wobec świata. Negacja przez milczenie zewnętrzne nie jest nieobecnością. Jest alternatywą, czasem zaprzeczeniem. Jest monologiem z kimś. Niekiedy z Bogiem. A więc jest to milczenie znaczące.
Bóg, który daje nam zdolność do bycia, daje nam również zdolność do miłowania. Bez miłości, nasze istnienie nie miałoby sensu.
Człowiek Boży musi chodzić po ziemi, bo przez ziemię idzie się do nieba.
Modlitwa nigdy nie będzie przeżytkiem. Jest to bowiem ten rodzaj nawiązywania łączności, który nie jest naszą własnością.