Przyszedłszy do was, bracia, nie ...
Przyszedłszy do was, bracia, nie przybyłem, aby błyszcząc słowem i mądrością głosić wam świadectwo Boże.
Przemienienie świata rozpoczęte zostało przez Jezusa Chrystusa.
Bóg nie patrzy na to, jak wielki jest człowiek, ale na to, jak wielkie jest jego serce. Możemy zrozumieć Boga tylko poprzez swoje serce, a nie przez swój umysł. Kiedy umysł rządzi, jest konflikt. Kiedy rządzi serce, jest miłość.
Bóg nie jest dużo bardziej niż my, ale jest więcej, nie jest wyżej, ale głębiej. Jest naszym domem, z którego zostaliśmy wygnani i do którego tęsknimy.
Bóg, którego kocham, nie jest Bogiem ponad każdym zrozumieniem, ale przed każdym zrozumieniem, Bogiem nie abstrakcyjnym, ale konkretnym, nie poza ludźmi, ale wśród ludzi.
Tam, gdzie panuje rozdwojenie i gniew, tam Bóg nie mieszka.
Bóg nie gra w kości. Każde wydarzenie ma swoją przyczynę, niezależnie od tego, czy jesteśmy w stanie ją zrozumieć, czy nie. Nic nie jest przypadkowe.
Oko chrześcijanina widzi dalej - dostrzega wieczność.
Życie klasztorne służy temu, aby w chrześcijańskim społeczeństwie zasiać szczyptę wątpliwości, która - jak się zdaje - przyczynia się do jego głębszego uduchowienia.
Te Deum laudamusCiebie, Boga, wychwalamy.
Dopóki istnieją ateiści, Bóg ma szansę, że będzie wspominany.