Jeżeli pamięć o występkach zachowasz, ...
Jeżeli pamięć o występkach zachowasz, Panie, któż się ostoi?
Bóg jest jak tęcza: pojawia się, gdy najmniej się go spodziewasz, przynosząc ulgę i pocieszenie po sztormach w naszym życiu. Dzieli z nami swoje piękno, ale zawsze pozostaje nieco poza naszym zasięgiem.
Panie, moje serce się nie pyszni i oczy moje nie są wyniosłe. Nie gonię za tym, co wielkie albo co przerasta moje siły.
Wiemy bowiem, że jeśli nawet zniszczeje przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie.
Bóg jest bliżej nas, niż my siebie samych.
Między nami pogorszyło się z dnia na dzień. Nie byliśmy przygotowani na porażkę i głupie okrucieństwo wobec siebie. W tak młodym wieku człowiek zmienia kochanka w śmiertelnego wroga w ciągu paru oddechów.
Bóg chrześcijański nie jest niebieskim gwarantem istniejącego stanu rzeczy.
Jeśli Bóg dał nam jakieś przykazanie, to brzmi ono: "bądź samotny od czasu do czasu". Bo przyjść On może tylko do jednego lub dwóch, których już nie potrafi odróżnić.
A ja wam mówię, że Bóg ma też noce bezsenne.
Bóg mówi do każdego człowieka: jestem cały w całym wszechświecie, ale jestem też cały w twoim sercu. Przenikam ziemię, niebo i wszystko, ale przenikam też serce człowieka.
Bóg nie jest matematyką, nie jest chemią, nie jest poezją. Bóg to miłość. Tylko Bóg jest zdolny do miłości, bo tylko On sam jest miłością. Inni uczą miłości. Bóg jest miłością.